Celem wyprawy są wody oddzielające wybrzeże Wenezueli od archipelagu Los Roques. Ekipa odwiedza te malownicze wyspy razem z Francescą i jej ojcem Gianem Marco, Wenezuelczykiem o włoskich korzeniach. Samolot wyląduje na Gran Roque, gdzie znajduje się jedyna wioska przystosowana do wizyt turystycznych. To miejsce wolne od dróg, samochodów oraz miejskiego zgiełku. Następnie podróżnicy przedostaną się łodzią na wyspę Francisqui. Tam Francesca rozpocznie swoją przygodę z windsurfingiem. Kolejnym punktem jest rajska wysepka Craqui, na której poza grupką miejscowych, kilkoma ptakami i małą rodzinną restauracją oferującą rybne specjały, nie ma nic więcej.