Alan zajmuje najlepsze miejsce i opanowuje go diamentowa gorączka. W nocy spada jednak pierwszy śnieg i musi on ściągnąć z góry swój zespół wraz ze sprzętem. W dolinie zamarza rzeka, nie można więc nurkować ani pompować. Trzeba zrobić sezonową przerwę. Inwestorzy wracają do doliny, gdzie trzeba posortować ponad 500 worków kamieni. Rzeczoznawcy w E-Diamonds radzą Peterowi, aby sprzedał większość urobku w stanie surowym, ale on jest gotów zaryzykować i poddać obróbce 20 z 33 diamentów. Kiedy wszystkie diamenty są już przycięte, otrzymują certyfikaty jakości, a Carlos dostarcza je inwestorom z Durbanu. Okazuje się, że przywiezione kamienie pokryją jedynie 50% zainwestowanych środków.